Dnia 25-go grudnia. W 5199 roku od stworzenia świata, kiedy Bóg utworzył z początku Niebo i ziemię; w roku 2957 od Potopu; w 2015 roku od narodzenia Abrahama; w 1510 roku od Mojżesza i od wyjścia ludu izraelskiego z Egiptu; w 1030 roku od namaszczenia Dawida na króla; w sześćdziesiątym piątym tygodniu po proroctwie Daniela i w sto dziewięćdziesiątej czwartej Olimpiadzie; w 752 roku od zbudowania miasta Rzymu; w czterdziestym drugim roku panowania Oktawiana Augusta, kiedy ziemia pogrążona była w pokoju, w szóstej epoce świata, wtedy to Jezus Chrystus, odwieczny Bóg a Syn Ojca przedwiecznego, chcąc świat uświęcić Swym łaski pełnym przybyciem, poczęty został z Ducha św. i w dziewięć miesięcy po Swym poczęciu /:tu podnieść głos i wszyscy klękają:/ w Betlejem ziemi Judzkiej narodził się jako człowiek z Maryi Dziewicy: /:w uprzednim głosie w tonie pasyjnym:/ Narodzenie Pana naszego Jezusa Chrystusa. /:Następnie, w tonie lekcji czyta się następujące; wszyscy powstają.:/ Tegoż dnia uroczystość św. Anastazji. Za czasów Dioklecjana była najpierw trzymana przez swego męża Publiusza w srogim i długim uwięzieniu, lecz św. Chryzogon, Wyznawca, wielce ją pocieszał. Potem Florus, namiestnik Illyrikum, kazał ją znowu długo więzić. W końcu z rozciągniętymi rękoma i nogami przywiązano ją do słupów i zapalono wkoło ognie, aż wyzionęła ducha. Działo się to na wyspie Palmajoli. Równocześnie z nią posłano jeszcze 70 niewiast i 200 mężczyzn, którzy także zostali zamęczeni różnymi sposobami. W Barcelonie w Hiszpanii dzień zgonu św. Piotra Nolasco, Wyznawcy, założyciela zakonu Mercedariuszów, który posiadał wielkie cnoty i dar cudów. W Rzymie w katakumbie Aproniana męczeństwo św. Eugenii, Dziewicy, która za czasów cesarza Galliena odznaczyła się wielu cnotami, wiele św. Dziewic zdobyła Chrystusowi i po długich cierpieniach została ścięta. W Nikomedii śmierć męczeńska wielu tysięcy Męczenników. Gdy w dzień Bożego Narodzenia zebrali się celem obchodzenia św. Tajemnic, Dioklecjan kazał pozamykać drzwi kościelne, podłożyć ognie wokół kościoła, a na dworze wystawić trójnóg i kadzidło. Przez herolda donośnym głosem oznajmił, że każdy, kto by chciał uniknąć śmierci ogniowej, niech wystąpi i ofiaruje kadzidło Jowiszowi. Jednakże wszyscy oświadczyli jednogłośnie, że są gotowi umrzeć dla Chrystusa. Przeto zapalono ogień, który wszystkich strawił. I tak stali się godnymi szczęścia wstąpienia do Nieba w tym samym dniu, w którym Chrystus dla zbawienia świata zstąpił na ziemię.