(Kantyk Izajasza * Iz 63:1-5) 63:1 Któż to jest, który idzie z Edom * w farbowanych szaciech z Bosry? 63:1 Ten piękny w szacie swojej, * idący w mnóstwie mocy swojej? 63:1 Ja, który mówię sprawiedliwość, * a jestem obrońcą na zbawienie. 63:2 Czemuż tedy czerwone jest odzienie twoje, * a szaty twoje jako tłoczących w prasie? 63:3 Samem tłoczył prasę, * a z narodów niemasz męża zemną: 63:3 Tłoczyłem je w zapalczywości mojej * i podeptałem je w gniewie moim: 63:3 I pryskała krew ich na szaty moje, * i spluskałem wszystkie odzienia moje. 63:4 Bo dzień pomsty w sercu mojemu; * rok odkupienia mego przyszedł. 63:5 Oględowałem się, a nie było pomocnika; * szukałem, a nie było, ktoby ratował: 63:5 I zbawiło mię ramię moje, * a rozgniewanie moje to mię wspomogło.